Skoda Kodiaq jest pierwszym uterenowionym autem czeskiego producenta, które mieści 7 osób. Ma być też obecnie najważniejszym modelem w palecie, dlatego dostała wszystkie nowinki technologiczne, bogate wyposażenie i mocne silniki. Przepis na sukces według Skody? Proszę bardzo!

Skoda Kodiaq bazuje na modułowej płycie podłogowej MQB, na której powstały m.in. Volkswageny Golf i Passat, Skody Octavia i Superb oraz Seat Ateca. Czeski SUV mierzy 4697 mm długości, 1882 mm szerokości i 1676 mm wysokości, a jego rozstaw osi wynosi 2791 mm. Biorąc pod uwagę długość nadwozia, Kodiaq idealnie plasuje się pośrodku stawki w segmencie SUV-ów – jest dłuższy m.in. od Kii Sportage (+21,7 cm), Volkswagena Tiguana (+21,1 cm), Forda Kugi (+17,3 cm) i Toyoty RAV4 (+9,2 cm), zbliża się do wymiarów Jeepa Cherokee (+7,3 cm) i BMW X3 (+4 cm), ale traci m.in. do Kii Sorento (-8,3 cm), Volkswagena Touarega (-10,4 cm), czy też Forda Edge (-11,1 cm). Czeskie auto waży od 1527 kg (wersja 5-osobowa 1.4 TSI 125 KM z przednim napędem) do 1798 kg (wersja 7-osobowa 2.0 TDI 190 KM DSG z napędem 4×4).

Pokaźne rozmiary zewnętrzne nowej Skody znajdują swoje odbicie w wymiarach jej wnętrza. Szerokość kabiny wynosi z przodu 1527 mm, a z tyłu 1510 mm, co ma zagwarantować komfort podróży pięciu osobom. Ale na tym nie koniec – Kodiaq to pierwszy model czeskiej marki, który opcjonalnie może stać się 7-osobowy. Dostęp do dwóch tylnych foteli uzyskuje się po złożeniu kanapy dzielonej w proporcjach 60:40. Jest ona też dodatkowo przesuwania w zakresie 18 cm i ma możliwość pochylania oparcia. Warto zwrócić uwagę na to, że tylne drzwi są dość długie. Przy okazji Skoda nie byłaby oczywiście sobą gdyby nie wprowadziła ciekawego patentu. I tak, w drzwiach zamontowano wysuwane listwy ochronne, które po otwarciu chronią ich krawędzie.

Czesi chwalą się największym bagażnikiem w klasie. 5-osobowy Kodiaq pomieści wyjściowo 650 litrów (po przesunięciu kanapy do przodu: 835 l). Po złożeniu oparć do dyspozycji jest nawet 2065 litrów. Dla odmiany 7-osobowej przy trzecim rzędzie schowanym pod podłogą wartości te wynoszą od 560 (po przesunięciu kanapy: 765 l) do 2005 litrów. Przy wszystkich siedmiu fotelach w bagażniku wciąż zostaje nam 270 litrów przestrzeni. Opcjonalnie składane oparcie fotela pasażera pozwoli przewozić przedmioty o długości nawet 2,8 metra.

Mówiąc o elementach wyposażenia dostępnych do nowej Skody warto wspomnieć o trójstrefowej klimatyzacji z dodatkowymi panelami sterowania dla pasażerów tylnej kanapy, listwie biegnącej na tapicerce drzwi podświetlanej na jeden z dziesięciu kolorów, elektrycznie otwieranej i zamykanej pokrywie bagażnika, podgrzewanej kierownicy, reflektorach w technologii full-LED oraz o opcjonalnych zagłówkach ułatwiających sen. Swoją drogą, wciąż jesteśmy ciekawi na czym polega ich innowacyjność…

Na pokładzie Skody Kodiaq zagoszczą rozbudowane systemy z usługami Skoda Connect, na które składają się Infotainment Online (m.in. usługi Earth i funkcja Google Street View) i SmartLink (Apple CarPlay, Android Auto i MirrorLink). Najbogatszy system nawigacyjny Amundsen zaoferuje 8-calowy ekran dotykowy, 64-gigabajtowy dysk twardy, moduł LTE z dostępem hotspot czy też funkcję In-Car Communication (ICC) polegającą na przekazywaniu głosu kierowcy poprzez mikrofon do tylnych głośników. Nie zabraknie także możliwości indukcyjnego ładowania telefonu, czy też rozbudowanego systemu audio Canton Sound System z 10 głośnikami i wzmacniaczem o mocy 575W.

Na paletę silników czeskiego SUV-a składają się trzy jednostki benzynowe i dwie wysokoprężne. Bazowy 1.4 TSI osiąga moc 125 KM i występuje tylko z przednim napędem. Skoda deklaruje tu średnie zużycie paliwa na poziomie 6 l/100 km. Mocniejszy wariant o mocy 150 KM to konstrukcja wykorzystująca technologię ACT (odłącza drugi i trzeci cylinder podczas niewielkiego obciążenia silnika). Występuje w trzech wariantach: przednionapędowym z automatyczną 6-biegową skrzynią DSG, a także czteronapędowym z przekładnią manualną lub automatyczną. Topowy silnik benzynowy to 2.0 TSI o mocy 180 KM i maksymalnym momencie obrotowym wynoszącym 320 Nm. Zapewnia przyspieszenie do 100 km/h na poziomie 7,8/8,0 sek. (wariant 5-osobowy/7-osobowy) i prędkość maksymalną 206/205 km/h. Standardowo Kodiaq 2.0 TSI występuje z napędem 4×4 oraz z 7-biegową dwusprzęgłową skrzynią DSG, która może przenieść do 600 Nm momentu obrotowego. Przekładnia posiada także funkcję żeglowania w trybie Eco (powyżej 20 km/h przy zdjęciu nogi z gazu napęd jest odłączany).

W identyczną skrzynię i w napęd na obie osie wyposażony jest również najmocniejszy wariant wysokoprężny – 2.0 TDI o mocy 190 KM (0-100 km/h w 8,6 sek. i prędkość maksymalna 210 km/h). Drugą, słabszą wersję 2.0 TDI (150 KM) można wybrać z przednim napędem i automatyczną skrzynią DSG, z napędem na cztery koła i manualną skrzynią bądź z napędem na cztery koła i skrzynią automatyczną.

Wiele uwagi poświęcono elektronicznym systemom bezpieczeństwa i komfortu, które debiutują w Skodzie. Kodiaq może być wyposażony w asystenta jazdy z przyczepą Tow Assist, asystenta parkowania Area View Assist (tworzony jest trójwymiarowy obraz z kamer zamontowanych z przodu, z tyłu i pod lusterkami), system kontroli odstępu Front Assist z funkcją awaryjnego hamowania (działa od 34 km/h i może być rozbudowany o system ochrony pieszych), aktywny tempomat ACC z funkcją utrzymania stałej odległości, asystenta utrzymania pasa ruchu, asystenta świateł drogowych, asystenta wyjazdu z miejsca parkingowego czy też asystenta zmęczenia. Na pokładzie auta, w zależności od wersji, znajdą się również elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego XDS+, system Driving Mode Select zarządzający m.in. pracą przepustnicy czy też skrzyni biegów, a także adaptacyjny układ zawieszenia DCC.

Skoda Kodiaq oficjalnie zadebiutuje podczas zbliżającego się Salonu Samochodowego w Paryżu (1-16 października). Auto będzie dostępne w trzech wersjach wyposażenia (Active, Ambition i Style), z trzema rozmiarami kół (od 17 do 19 cali) i w 14 kolorach nadwozia. Do sprzedaży trafi prawdopodobnie na wiosnę przyszłego roku – wcześniej powinniśmy poznać polskie ceny nowego czeskiego SUV-a.

Tekst: Grzegorz Skarbek, zdjęcia: Skoda