Land Rover radykalnie odmienił charakter Defendera. Z szorstkiego terenowego samochodu zrobiono dobrze wyposażone auto wielozadaniowe napędzane nowoczesnymi silnikami. Czy taka metamorfoza przysporzy nowych klientów?
Na początek najważniejsze: nadwozie Land Rovera Defendera nie jest już osadzone na ramie. Nowy model korzysta z samonośnej aluminiowej konstrukcji przestrzennej typu monocoque o praktycznie płaskiej podłodze. Przytwierdzone do niej stalowe ramy pomocnicze dźwigają elementy zawieszenia. Przednie koła prowadzone są przez podwójne wahacze poprzeczne a przy tylnej osi znalazł się układ typu multilink. W zależności od wersji Defender występuje z konwencjonalnymi stalowymi sprężynami lub z pneumatyką umożliwiającą regulację prześwitu (maksymalnie 29 cm).
Pomimo radykalnej zmiany koncepcji budowy samochodu, Land Rover zarzeka się, że nowy Defender ma wyjątkowo sztywne nadwozie. Oprócz niego dzielność w terenie zapewnia też stały napęd na cztery koła z blokowanym centralnym i tylnym mechanizmem różnicowym (przedni dyferencjał nie ma możliwości blokady) oraz z reduktorem. Wszystkie wersje silnikowe występują wyłącznie z 8-stopniową automatyczną skrzynią biegów pochodzącą od znanego niemieckiego poddostawcy, firmy ZF.
Podczas terenowej jazdy kierowcę nowego Defendera będą wspomagały najnowocześniejsze systemy elektroniczne, w tym Terrain Response z trybem Wedge dostosowującym pracę podzespołów samochodu do pokonywania brodów (maksymalnie 90-centymetrowej głębokości). Land Rover oferuje też rozbudowany system kamer z możliwością poszerzenia pola widzenia o obszar znajdujący się bezpośrednio pod przednim zderzakiem, normalnie zazwyczaj przesłonięty maską samochodu.
Nowy Land Rover Defender produkowany w słowackiej fabryce w miejscowości Nitra będzie oferowany z nadwoziem o dwóch różnych długościach (nazwy handlowe: 90 i 110). Zarówno do krótszej jak i do dłuższej odmiany opcjonalnie będzie można zamontować trzecie siedzenie usytuowane pomiędzy dwoma przednimi. Wersja 110 dzięki dwóm dodatkowym miejscom w przedziale bagażowym będzie występowała również jako 7-osobowa. Na pokładzie nowego Defendera znajdziemy rozbudowane systemy teleinformatyczne, w tym 14-głośnikowe audio sygnowane przez firmę Meridian.
Paleta jednostek napędowych dostępnych do Defendera obejmuje dwa dwulitrowe podwójnie doładowane diesle (moc 200 KM lub 240 KM) oraz dwie jednostki benzynowe: dwulitrową czterocylindrówkę o mocy 300 KM (turbosprężarka typu twin scroll, bezpośredni wtrysk paliwa) oraz trzylitrową rzędową (!) sześciocylindrówkę o mocy 400 KM (turbosprężarka typu twin scroll, bezpośredni wtrysk paliwa, elektryczny kompresor). Defender wyposażony w najmocniejszy z motorów benzynowych przyspiesza od 0 do 100 km/h w 6 sekund. Jak zapewnia Land Rover, takie auto ma być też wyjątkowo ekonomiczne dzięki układowi Mild Hybrid Electric Vehicle (MHEV) wykorzystującemu pakiet baterii zamontowanych w okolicach tylnej osi, dodatkową 48-voltową instalację elektryczną oraz alternator połączony z rozrusznikiem.
Tekst: Adam Kołodziejczyk, zdjęcia: Land Rover