Patrząc na ilość nowych modeli samochodów elektrycznych i hybrydowych można powiedzieć, że zmierzch motoryzacji w klasycznej, znanej nam od lat postaci, jest bardzo blisko. Na przekór tej wizji japońscy inżynierowie z Infiniti udoskonalają znany od lat silnik benzynowy z zapłonem iskrowym, wzbogacając go o system umożliwiający zamianę stopnia sprężania. Jak to działa?

Nowy motor Infiniti VC-Turbo to dwulitrowa czterocylindrowa jednostka benzynowa. Jej opracowanie zajęło Japończykom ponad 20 lat. W tym czasie przetestowano ją gruntownie na dystansie ponad 3 milionów kilometrów budując ponad 100 różnych prototypów silnika. Pojemność jednostki napędowej ze względu na zmienny stopień kompresji (od 8:1 do 14:1) może być regulowana dynamicznie w zależności od położenia specjalnego systemu dźwigni przytwierdzonych do wału korbowego. Wpływają one na skok tłoków i są uruchamiane elektrycznie. Zależnie od sposobu pracy dźwigni silnik może więc mieć pojemność 1997 ccm (przy zmniejszonej kompresji) lub 1970 ccm (przy zwiększonej). Blok i głowica jednostki napędowej wykonano z aluminium. Motor osiąga 268 KM mocy. Maksymalny moment obrotowy to 380 Nm osiąganych przy 4400 obr./min.

Możliwość zmiany stopnia sprężania nie jest jedyną zaawansowaną technologią zastosowaną w nowym silniku Infiniti VC-Turbo. Japońscy inżynierowie zadbali, by ich nowe dziecko otrzymało również wszystkie inne zdobycze techniki w zakresie poprawy oszczędności i dynamiki pracy jednostek napędowych. W silniku 2.0 VC-Turbo znajdziemy więc zarówno turbosprężarkę z elektrycznie regulowanym zaworem wastegate, jak też dwa systemy wtrysku paliwa (bezpośredni i pośredni).

Dzięki elektronicznie sterowanemu układowi zmiennych faz rozrządu, w zależności od obciążenia, silnik ma tez możliwość pracy w dwóch cykach: Otto oraz Atkinsona. Inne ciekawe rozwiązania zastosowane w jednostce Infiniti to pompa oleju z regulowaną wydajnością oraz układ chłodzenia dostosowujący się do obciążenia motoru (zawór odcina cyrkulację płynu w fazie rozgrzewania motoru).

Infiniti deklaruje doskonałą kulturę pracy swojego nowego czterocylindrowca na którą wpływ ma między innymi specyficzny sposób pracy korbowodów w trakcie suwu sprężania. Dzięki złożonej budowie bloku silnika (z dodatkowymi dźwigniami przytwierdzonymi do wału korbowego) korbowody poruszają się bardziej „pionowo”, niż w zwykłych, klasycznych rzędowych jednostkach spalinowych. Zmniejszony poziom wibracji pozwolił wyeliminować obecność wałków wyrównoważających stosowanych zazwyczaj dla poprawy kultury pracy silników. Aby jednak wygładzić finalnie maniery nowego 2.0 VC-Turbo, Infiniti postanowiło wymyślić dodatkowy, dość ciekawy system niwelujący drgania motoru.

Active Torque Rod – tak właśnie nazwano specjalne górne poduszki na których zawieszono silnik. Mocowania jednostki napędowej posiadają wbudowany czujnik wstrząsów, który analizuje drgania generowane przez jednostkę napędową. Na podstawie odczytanych wyników, poduszki generują drgania o przeciwnej fazie, które „znoszą” powstałe wibracje. W ten sposób, zgodnie z zapewnieniami japońskiego producenta dwulitrowy czterocylindrowiec kulturą pracy dorównuje jednostkom V6.

Nowy motor Infiniti VC-Turbo w pierwszej kolejności znajdzie się pod maską SUV-a QX50 zapewniając 4,7-metrowemu autu przyspieszenie od 0 do 100 km/h w czasie ok. 6,5 sek. Na razie trudno określić, czy innowacyjna jednostka opracowana przez Japończyków okaże się strzałem w dziesiątkę skłaniającym konkurencję do budowy podobnych silników. Jedno jest jednak pewne: przy obecnym zapleczu materiałowym i technologicznym pole do popisu przy udoskonalaniu klasycznych spalinowych motorów wciąż jest jeszcze spore.

Tekst: Adam Kołodziejczyk, zdjęcia: Infiniti