Blisko 45 lat temu świat zakochał się w BMW Serii 5, a Monachijczycy zdefiniowali wzorzec sportowego sedana wśród limuzyn segmentu premium. Teraz na rynek wjeżdża siódma odsłona bestsellera z Bawarii. Opisujemy wszystko, co najważniejsze w nowej Piątce.

Do tej pory historię sukcesu BMW Serii 5 tworzyło sześć generacji samochodu. Wszystkie z nich budowały wizerunek stopniowo podwyższając sprzedaż z początkowych 700 000 sztuk do ponad 2 milionów egzemplarzy w przypadku ostatniej wersji oznaczonej symbolem F10. Poprzeczkę dla nowego auta typoszeregu G30 zawieszono więc bardzo wysoko. By sprostać wymaganiom klientów i ofercie konkurencji BMW poszło w kierunku dopracowania konstrukcji, rezygnując z rewolucji stylistycznych.

Nowy model jest pierwszym autem Bawarczyków przy projektowaniu którego firma z Monachium wykorzystała wielki skaner 3D – specjalne stanowisko pomiarowe, gdzie na podstawie punktów referencyjnych tworzy się dokładną wirtualną mapę bryły nadwozia. Karoserię Piątki zoptymalizowano pod kątem aerodynamiki. Dla lepszego opływu powietrza (uzyskano współczynnik oporu Cd=0,22) samochód we wszystkich wersjach będzie wyposażony w aktywną żaluzję przesłaniającą chłodnicę.

Siódma generacja BMW Serii 5 jest dłuższa (o 36 mm), szersza (o 6mm) i wyższa (o 2 mm) od poprzednika. Ma też większy rozstaw osi, ale mimo wszystkich tych zmian linia nadwozia blisko 5-metrowej limuzyny (4935 mm) wydaje się bardzo zbliżona do tej znanej z dotychczasowego modelu. Patrząc na samochód z profilu uwagę zwraca przede wszystkim nieco mocniej opadająca klapa bagażnika. Pokrywę mieszczącego 530 litrów kufra wykonano z aluminium, podobnie jak maskę (unoszoną w razie kolizji z przechodniem), dach, wzmocnienia poprzeczne oraz drzwi samochodu. Te ostatnie wyróżniają się wyjątkowo lekką konstrukcją. Aluminium wykorzystano nie tylko w ich zewnętrznych powłokach, ale i w samym szkielecie. Wspomniany metal trafił też do zacisków hamulcowych elektrycznie sterowanego hamulca postojowego, zaś wzmocnienie podtrzymujące deskę rozdzielczą wykonano z magnezu.

BMW deklaruje, że dzięki umiejętnemu wykorzystaniu materiałów nową Piątkę udało się odchudzić średnio o ok. 100 kg w porównaniu z poprzednim modelem. Zmodyfikowano też zawieszenie. Z przodu zastosowano nową oś z aluminiowymi wahaczami poprzecznymi, zaś z tyłu pracuje konstrukcja multilink. Na życzenie dostępne będą aktywne elektromechanicznie sterowane stabilizatory poprzeczne niwelujące przechyły nadwozia na zakrętach (element systemu Dynamic Drive znany z Serii 7). Do Piątki G30 będzie można również zamówić układ Integral Active Steering – skrętną tylną oś (też sterowaną elektrycznie).

Pod maskami nowej Serii 5 zagoszczą wyłącznie turbodoładowane silniki. Napęd może trafiać na tylne bądź na cztery koła (xDrive). Benzynowe jednostki to 252-konny dwulitrowy czterocylindrowiec (530i) oraz 340-konna trzylitrowa rzędowa szóstka (540i). W przypadku diesli mamy do wyboru dwulitrową czterocylindrówkę o mocy 190 KM (520d) oraz trzylitrową rzędową szóstkę o mocy 265 KM (530d). Oba motory wysokoprężne otrzymają katalizatory SCR – samochody będą wymagały stosowania dodatku AdBlue. Słabsza jednostka (520d) jako jedyna w palecie zostanie zestawiona z ręczną 6-stopniową skrzynią biegów – pozostałe wersje Piątki standardowo będą miały 8-biegowe „automaty” produkcji ZF. Od marca przyszłego roku do gamy nowego BMW dołączą: hybryda plug-in z dwulitrowym benzynowcem (530e iPerformance, zasięg do 45 km na silniku elektrycznym) oraz M550 napędzane 462-konną V8-ką. Pojawi się także oszczędny wariant 520d pod nazwą Efficient Dynamics Edition.

BMW podkreśla, że nowa Seria 5 jest jeszcze bardziej komfortowa od dotychczasowej. Osiągnięto to między innymi dzięki lepszemu wyciszeniu wnętrza. Wszystkie silniki wygłuszono materiałami wytwarzanymi w technologii SYNTAK zapewniającej nie tylko pochłanianie hałasu, ale też dłuższe utrzymywanie ciepła osiąganego przez jednostkę napędową (po części działają więc jak „termos” w komorze silnika). Ilość nieprzyjemnych dźwięków docierających do kabiny Piątki dodatkowo zredukowano stosując specjalną podsufitkę oraz szybę przednią z izolacją akustyczną.

Na nabywców nowej Serii 5 czeka mnóstwo elementów wyposażenia uprzyjemniających i ułatwiających podróż. Wygodę jazdy zapewni Lane Change Assistant, dzięki któremu nowe BMW podobnie jak Mercedes Klasy E, może samodzielnie zmieniać pas ruchu. O aurę we wnętrzu zadba układ wentylacji Ambient Air z czterostrefową klimatyzacją, jonizatorem powietrza, rozpylaczem perfum i automatyczną aktywacją zamkniętego obiegu, gdy samochód znajdzie się w tunelu (korzysta z map GPS). Audiofile docenią rozbudowane 16-głośnikowe audio od Bowers & Wilkins. Mikrofon zamontowany w kabinie pozwala systemowi dostosowywać emitowany dźwięk do ilości osób podróżujących autem.

Plecy kierowcy i pasażera BMW odpoczną na opcjonalnych fotelach z dwudziestoma komorami powietrznymi napełnianymi podczas masażu (do wyboru 8 różnych programów). Z Serii 7 do nowej Piątki przejęto sterowanie systemem infotainment (z centralnie ulokowanym 10-calowym ekranem) za pomocą gestów oraz elektroniczny kluczyk z wyświetlaczem (Display Key). Jest także system automatycznego parkowania, który umożliwia zdalne wprowadzanie pojazdu do garażu lub na miejsce postojowe.

Nowa Seria 5 będzie produkowana w trzech fabrykach na świecie. Matecznikiem pozostanie niemiecki zakład w Dingolfing wytwarzający Serie 3, 4, 6, i 7. Oprócz tego dodatkowe partie auta zapewni zewnętrzny kooperant BMW: austriacki Magna Steyr współpracujący też z Mercedesem i aktualnie budujący dla Bawarczyków dwa modele Mini (Countryman oraz Paceman). Przedłużona wersja Serii 5 na rynek chiński będzie powstawała w Shenyang. Ceny nowego modelu na razie nie są jeszcze znane.

Tekst: Adam Kołodziejczyk, zdjęcia: BMW